środa, 11 września 2013

Prasa katolicka - wartościowa treść

Dwutygodnik Katolicki

Bi­blia non stop

Co­raz więk­szą po­pu­lar­no­ścią cie­szą się w Pol­sce tzw. ma­ra­tony bi­blijne. I ab­so­lut­nie nie cho­dzi tu o czy­ta­nie Bi­blii pod­czas po­ran­nego jog­gingu w parku, ale o całe dnie i noce spę­dzone na lek­tu­rze Pi­sma Świę­tego. Bez prze­rwy. Od­by­wają się naj­czę­ściej w ko­ścio­łach i po­le­gają na tym, że przez kil­ka­dzie­siąt go­dzin (zwy­kle jest to doba) chętne osoby czy­tają ko­lejny frag­ment. W ini­cja­tywy te włą­czają się znani ak­to­rzy i inne osoby pu­bliczne – za­de­kla­ro­wani katolicy.
Naj­bar­dziej po­pu­larne ma­ra­tony to cie­cha­now­ski, płocki, war­szaw­ski, po­znań­ski, kra­kow­ski. Cie­kawą ini­cja­tywą są ma­ra­tony eku­me­niczne, które wo­kół jed­nej Księgi gro­ma­dzą przed­sta­wi­cieli róż­nych odła­mów chrze­ści­jań­stwa, na nowo ich jednocząc.
Prze­sła­nie ma­ra­to­nów jest pro­ste – obu­dzić w nas mi­łość do Pana Boga i za­chę­cić do spo­ty­ka­nia się z Nim na kar­tach Pi­sma Świę­tego. Za­szcze­pić świa­do­mość, że nie­dzielne ka­za­nia, ka­te­cheza w szkole i prasa ka­to­licka są waż­nym, ale „prze­two­rzo­nymˮ sło­wem Bo­żym. Że jego praw­dziwa pro­stota i moc biją z tek­stu źró­dło­wego. I nie trzeba znać ani greki, ani ła­ciny, żeby do­brze zro­zu­mieć. Wy­star­czy wy­po­sa­żyć się w eg­zem­plarz z komentarzami.


Ma­ra­tony bi­blijne od­by­wają się za­zwy­czaj w więk­szych mia­stach, ale kilka edy­cji zor­ga­ni­zo­wały też ma­lut­kie, wiej­skie pa­ra­fie. Może to do­bry po­mysł na oży­wie­nie Two­jej lo­kal­nej wspól­noty? Je­śli dzia­łasz w przy­ko­ściel­nej grupce (mi­ni­stranci, schola, KSM, Oaza...), za­pro­po­nuj zor­ga­ni­zo­wa­nie ma­ra­tonu księ­dzu pro­bosz­czowi. Koszty żadne, na­kład pracy nie­zbyt duży, a du­chowe owoce ogromne! To tak jakby pu­blicz­nie czy­tać naj­pięk­niej­szy mi­ło­sny list na­pi­sany spe­cjal­nie do Ciebie.

Więcej w najnowszym numerze "Drogi"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.